Dogonowie wierzą w bóstwo zwane Nommo, który był synem stwórcy świata. Aby oczyścić ludzi z grzechów, rozerwał się na 60 kawałków i po kilku dniach zmartwychwstał, jednakże stracił prącie, które zostało zjedzone przez rybę.
Dziś ich wsie przyciągają turystów. Jednak jacy Dogonowie są naprawdę? Czego nie zobaczy turysta, który odwiedzi współczesnych Dogonów?
Dogonów i ich niezwykły świat przedstawił malijski malarz Seydou Zan Diarra, malując obrazy na płótnie przed widzami, zgromadzonymi w sali Kina Luna w Warszawie. Usłyszeliśmy niezwykłą opowieść o Dogonach, o korzeniach ich sztuki, o jej symbolice związanej z religią, magią, obrzędami, jej współczesnym obliczu, związkach ze sztuką europejską XIX i XX wieku. W ten sposób powstał intrygujący żywy dokument, który prezentujemy. Opowieści Seydou towarzyszyła muzyka na żywo.
Seydou Zan Diarra: Po ukończeniu szkoły średniej zamierzał zdawać do szkoły plastycznej. Jego ojciec był jednak przeciwny zajmowaniu się sztuką, ponieważ uważał je za zajęcie nieprzynoszące konkretnych dochodów. Obecnie Seydou mieszka w Krakowie i pracuje jako weterynarz. Nie porzucił jednak sztuki. Maluje, a jego prace poruszają głównie tematykę afrykańską, bo jak sam twierdzi - to właśnie tęsknota za Afryką daje mu inspirację. Jako artysta Seydou dopracował się własnego, łatwo rozpoznawalnego stylu.